W listopadzie 2017 roku trenerzy; Piotr Garula, Michał Tyrka, Mateusz Gliniecki i Patryk Kajderowicz; odbyli tygodniowy staż w angielskim Crystal Palace F.C. Był to bardzo intensywny tydzień, podczas którego szkoleniowcy zdobyli bardzo dużo wiedzy, a tą do teraz mogą dzielić się nią ze swoimi podopiecznymi.
Możliwość zobaczenia pracy w klubie z Premier League jest ogromnym doświadczeniem dla każdego. Organizacja pracy, podejście tamtejszych trenerów, obiekty treningowe – to wszystko potrafi zrobić ogromne wrażenie i warto podzielić się z czytelnikami krótką relacją z tamtego pobytu. Zanim jednak to, szczególne podziękowania należy skierować w stronę Tomasza Króla, trenera bramkarzy Akademii Crystal Palace. Człowiek orkiestra, pomocny dla wszystkich i oddany w swojej pracy, w którą wkłada wiele serca oraz zaangażowania. Dzięki!
Baza treningowa
Zawodnicy z Akademii Crystal Palace trenują na trzech różnych obiektach – National Sport Centre, Kent County Cricket Club oraz Goals Beckenham. Wysoka dbałość gospodarzy o szczegóły sprawiała, że wchodząc na murawę można odnieść wrażenie, jakby stało się na mięciutkim dywanie. Nawadnianie każdej z muraw miało miejsce 2-3 razy dziennie. Warunki do rozwoju młodych zawodników są w zasadzie perfekcyjne. W ośrodkach znajdują się zarówno boiska ze sztuczną murawą, jak i naturalną. Rzecz jasna, nie brakuje również siłowni, stołówki, basenu i hali sportowej. Pomimo tego, że Akademia Crystal Palace znajduje się w kategorii 2 (na 3 możliwe) to i tak trudno przyczepić się o cokolwiek.
Organizacja i treningi
Podczas treningów każdej grupy wiekowej dało się zauważyć bardzo duże zaangażowanie zawodników. Trener nie musiał motywować dodatkowo chłopaków do pracy. Nawet u najmłodszych rzucało się w oczy, że wiedzą gdzie się znajdują i dlaczego wykonują poszczególne elementy. Podczas jednostki treningowej obecnych było przynajmniej dwóch trenerów i jeden specjalista od przygotowania motorycznego. Natomiast warto podkreślić, iż wieloma grupami opiekowało się nawet po trzech lub czterech szkoleniowców.
Zawodnicy zarówno w U-10, jak i U-16 wyglądali, niczym profesjonaliści. Uwagę obserwatora przede wszystkim zwracała świadomość młodych piłkarzy. Dało się wyczuć, że doskonale wiedzą, iż tylko wielką pracą utrzymają się dalej w Akademii. Bardzo pozytywnie zaskoczyć mogła sytuacja, gdzie pod koniec treningu U-11 trener dał swoim podopiecznym tzw. „5 minut dla siebie”. Jednakże chłopcy nie wybrali popularnego „ładowania” na bramkę, a wykorzystali ten czas na ustawienie sprzętu i wykonywanie ćwiczeń. Wśród nich znalazły się między innymi gra 1 na 1, doskonalenie dośrodkowania, podania czy przyjęcia kierunkowego piłki.
Niewątpliwie na takie zjawisko wpływ ma częsty dialog pomiędzy zawodnikiem, rodzicem a trenerem. Raz na sześć tygodni dochodzi bowiem do spotkań, podczas których omawiane są postępy i zaległości młodego piłkarza. Każdy musi liczyć się z tym, że jeśli nie poprawi danych elementów, w których posiada wyraźne braki, może pożegnać się z Akademią. Co ważne, taka selekcja odbywa się od najmłodszych lat.
To, co również bardzo zwróciło naszą uwagę, to fakt, że w grupach młodzieżowych U-17 i U19 które liczyły średnio około 25 zawodników, treningi prowadziło nawet 5-6 szkoleniowców. Trener od przygotowania motorycznego odpowiadał za mocne i dobre wprowadzenie zawodników w trening. Kolejni, to trener główny oraz asystent, a także dwóch specjalistów od pracy indywidualnej. Ich rolą było zwracanie uwagi na najdrobniejsze szczegóły u graczy. Podczas zajęć oczywiście dochodziło do rotacji trenerów pomiędzy grupami, by w ten sposób każdy z nich mógł zobaczyć wszystkich podopiecznych.
Sama zawartość treningów nie różniła się specjalnie od tych, z którymi mamy do czynienia w polskich akademiach. Dużo powtórzeń, zaangażowanie, odpowiedni dobór środków treningowych do danego mikrocyklu – to powinien być standard w każdej akademii.
Oprócz pracy na boisku każdy zawodnik otrzymuje zadania do domu, głównie od trenera przygotowania motorycznego. Dla przykładu są to chociażby: squaty, planki czy wykroki. Pokazuje to pełen profesjonalizm i organizację. W najmłodszych grupach przeprowadzana jest także krótka ankieta, by zawodnik mógł ocenić swoje samopoczucie, poziom wysiłku itp. Trenerzy również oceniają graczy według specjalnej skali po każdej jednostce. Ponadto raz w tygodniu każda z grup młodzieżowych odbywa dwugodzinne zajęcia futsalowe, by kształtować pozostałe zachowania na boisku oraz technikę.
Podsumowanie
Podczas tygodnia w Anglii każdy trenerów zdobył ogromną wiedzę, nowe doświadczenie oraz poznał dużo ciekawych ludzi związanych z piłką nożną.
Na dodatek udało się obejrzeć mecz Premier League pomiędzy Crystal Palace a Evertonem w fantastycznej atmosferze na Selhurst Park.
Każdemu życzymy poczuć ten angielski klimat.
AUTORZY: MICHAŁ TYRKA / PIOTR GARULA – uczestnicy stażu