Akademia BS Talent Łódź wystartowała z początkiem września 2019 roku. Głównym zamysłem jej założenia była chęć stworzenia miejsca, w którym zapanują idealne warunki do rozwijania przez najmłodszych adeptów piłki nożnej swoich umiejętności, ale nie tylko tych sportowych.
Trudny start
Początki nie należały do najłatwiejszych. Akademia nawiązała współpracę z dyrektorem szkoły, która dysponowała boiskiem. Jednak z racji na charakter osiedla, w którym się znajdowało, było ono w dość zaniedbanym stanie. Niemniej wspólnymi siłami obiekt udało się odnowić. Do pomocy włączyli się sami rodzicie, którzy wraz z ludźmi Akademii spędzali na boisku czas od rana do wieczora niemal przez dwa tygodnie wakacji. Swoją cegiełkę dokładali również najmłodsi – dzieci, dla których odnawiano obiekt. Już wtedy było widać zaangażowanie ze strony wielu osób, a co za tym idzie – dało się również odczuć, że niebawem wystartuje Akademia będąca jedną rodziną.
Z rozpoczęciem treningów wiąże się bardzo ciekawa historia. Jeszcze przed pierwszymi spotkaniami na boisku BS Talent przeprowadziło kilka zajęć w największym parku miasta, „Na Zdrowie”, zapraszając dzieci, które w tym samym momencie akurat spędzały czas na pobliskim placu zabaw. W pewnym momencie do grupy dołączył chłopiec, który niezbyt dobrze mówił po polsku, ale bardzo chciał uczestniczyć w treningu. Wprawdzie nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że musiał wziąć udział w zajęciach na boso – jego jedynym obuwiem tego dnia były klapki.
Trening nie odbywał się na zielonym boisku, lecz na niezagospodarowanym terenie parkowym, który miał tyle samo trawy, co piasku i żwiru. Chłopiec ewidentnie się wyróżniał, a trenerzy nie mogli wyjść z podziwu. Sasza, bo tak miał na imię, do dzisiaj trenuje w BS Talent Łódź i jest wiodącym zawodnikiem najstarszej drużyny. Cała sytuacja naprawdę mogła przypominać te z brazylijskich historii futbolu. Niewykluczone, że cały wątek już wkrótce rozwinie się dalej i wszyscy będziemy mieli o czym opowiadać za następnych kilka lat.
Pierwszego dnia akademię odwiedziło ponad 30 młodych zawodników, co w kontekście olbrzymiej ilości szkółek piłkarskich w Łodzi jest na pewno dobrym wynikiem. Niedługo po tym wszyscy zawodnicy w zależności od wieku i umiejętności zostali podzieleni na trzy grupy szkoleniowe – „Bambini”, „Messi” oraz „Ronaldo”. W tym systemie akademia funkcjonuje do dzisiaj. „Bambini” to najmłodsi adepci futbolu, dzieci, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę. Zajęcia często są tam przeprowadzane z aktywnym udziałem rodzica. Najstarsi zawodnicy to grupa łączona roczników 2009 oraz 2010. Występują oni w rozgrywkach ligowych organizowanych przez Łódzkim Związek Piłki Nożnej. W zdecydowanej większości są to dzieci, które miały do czynienia z futbolem już wcześniej w innych klubach. Najbardziej zróżnicowana pozostaje grupa „Messi”, jednak również te dzieci wkrótce rozpoczną swoją przygodę w lidze związkowej.
Wszechstronny rozwój i innowacyjne projekty
Głównym celem akademii jest „zarażanie” wszystkich pasją do piłki nożnej. Same treningi nie wystarczą, dlatego w BS Talent szukają wartości, które zamienią reprezentowanie łódzkiej szkółki piłkarskiej w prawdziwą przygodę. Pierwsza taka okazja trafiła się już po miesiącu treningów, kiedy udało się zorganizować akcję, w której zawodnicy BS Talent wyprowadzili piłkarzy ŁKS Łódź i Korony Kielce na meczu PKO Ekstraklasy. Reakcje były dokładnie takie, jakich można by się spodziewać po najmłodszych. Olbrzymie emocje, stres przed przywitaniem się z piłkarzem, którego do tej pory dzieci mogły oglądać tylko w telewizji, aż w końcu wyjście na murawę w trakcie wrzawy na trybunie. Pełna ekscytacja. Oczywiście wszystko z trybun oglądali dumni rodzice.
Wszyscy związani z BS Talent z uśmiechem wspominają ten dzień. Dzieciaki, które dwa miesiące wcześniej biegały z pędzlem i malowały ogrodzenie boiska, w niedzielne południe wyprowadzały Daniego Ramíreza czy Ricardo Guimę na stadionie przy Al. Unii. Można było to traktować jako podziękowanie i nagrodę dla wszystkich osób, które na początku działania obdarzyły akademię swoim zaufaniem. Poza tym efekty było również widać na treningach. Emocje dzieciom towarzyszyły jeszcze przez wiele dni, a dla wielu z nich takie realne spotkanie ze swoimi marzeniami było olbrzymią dawką motywacji.
BS Talent prowadzi również autorskie zajęcia języka angielskiego „Football English”. Bezpłatne lekcje przeznaczone są dla zawodników ze wszystkich grup akademii i odbywają się raz w miesiącu. Nie są to zajęcia uzupełniające ani dodatkowe. Mają one wykorzystać tematykę piłkarską i zachęcić dzieci do wzmożonej nauki w szkole, a prowadzone są przez certyfikowanego korepetytora. Przykładowo, poznając słownictwo związane z ubiorem, dzieci pracują na zdjęciach Ronaldo lub Neymara. Wiadome jest, że ich zaangażowanie i radość z nauki będzie większa niż na co dzień.
Dla młodych graczy trener jest największym autorytetem. Często szkoleniowcy słyszą, że mają większy posłuch niż sami rodzice, stąd ciąży na nich spora odpowiedzialność. Można to wykorzystać na wiele sposobów i w tym celu akademia zadbała o język angielski. Jeżeli chociaż jeden z zawodników dzięki zajęciom „Football English” będzie chętniej uczył się angielskiego w szkole, to BS Talent Łódź cel tego projektu potraktuje jako zrealizowany. Tymczasem w drodze są zaplanowane również zajęcia sportów uzupełniających, jak judo i pływanie. Plany, póki co, przerwała pandemia koronawirusa, w związku z czym wszystko zostało przesunięte na późniejszy okres.
Autorski system szkolenia
Oczywiste jest, że w dalszym ciągu najważniejszym elementem funkcjonowania całej akademii jest szkolenie. To jest główny czynnik, dla którego rodzic zapisuje dziecko na trening, dlatego również w tym temacie trenerzy BS Talent starali wykazać się dużym profesjonalizmem. W momencie podziału na pierwsze grupy szkoleniowe rozpoczęli oni pracę nad własnym programem szkolenia. Poświęcili prawie dwa miesiące pełne rozmów i dyskusji na przygotowanie planu, który teraz mogą realizować. Rzecz jasna, opierano się również na zagadnieniach z Narodowego Modelu Gry, jednak wprowadzono także sporo własnych pomysłów. Najpierw zbudowano wizję tego, jak ma przebiegać rozwój zawodnika, a następnie postarano się zaprojektować takie narzędzia i środki treningowe, dzięki którym będzie można tę wizję realizować.
Dużą uwagę w procesie rozwoju zawodnika przywiązano do techniki, odwagi, kreatywności oraz procesu decyzyjnego. Trenerzy BS Talent zwrócili uwagę na to, że w Polsce brakuje piłkarzy świetnie wyszkolonych technicznie, którzy są wręcz bezczelnie odważni w swoich poczynaniach.
– Wystarczy spojrzeć na kraje Ameryki Południowej czy nawet Afryki. Tacy zawodnicy obecnie w futbolu robią największą różnicę, takich zawodników chce się oglądać. Polska zmaga się niestety z pokoleniem pracowitych, solidnych i odpowiedzialnych graczy na wysokim poziomie. Jednak nie są to indywidualiści rodem z piłki ulicznej. Dlatego też zachęcamy naszych zawodników do próbowania odważnej gry, dryblingu i budujemy w nich dużą wiarę we własne umiejętności – przyznają zgodnie trenerzy BS Talent Łódź.
Duże znaczenie ma również struktura akademii. BS Talent zdecydowało się nie prowadzić drużyn w kategoriach starszych niż Orlik. Futbol dziewięcioosobowy wiąże się z wieloma większymi wyzwaniami, zarówno organizacyjnymi, jak i piłkarskimi. Dlatego też postawiono na to, by skoncentrować się szkoleniu dzieci do 11 roku życia. Sukcesem akademii będzie umożliwienie rozwoju zawodnika w taki sposób, by w wieku 11 lat był gotowy na przejście do jednej z czołowych akademii w Łodzi.
Taka sytuacja zapobiega również różnym konfliktom, które często mogą być wywoływane w przypadku zmian klubowych, transferów itd. Dzieci wiedzą, że po kategorii Orlika ich przygoda w BS Talent dobiegnie końca. Z kolei rodzice są świadomi, że klub zamiast zatrzymywać najzdolniejszych za wszelką cenę, po ukończeniu tej kategorii wiekowej sam dołoży wszelkich starań, aby ich dzieci mogły kontynuować przygodę z piłką w jak najlepszym dla nich miejscu.
Oczywiście BS Talent mogłoby kontynuować rozgrywki w starszych kategoriach wiekowych i utrzymywać każdą z tych ekip jeszcze przez kolejne dwa lata. Jednak nie chce tego robić za wszelką cenę. Od początku działania akademii założono, by podążać jasno sprecyzowaną ścieżką i koncentrować się na najmłodszych zawodnikach, zapewniając im odpowiedni start i wejście w futbol młodzieżowy. Właśnie w tym trenerzy BS Talent czują się najlepiej i chcą, by ich projekt na przestrzeni lat był postrzegany jako znakomite szkolenie najmłodszych grup. Dzięki takiej organizacji w pełni uczciwie można działać w zgodzie z zasadą – drużyną jest narzędziem, priorytetem i celem ma być zawodnik.
Pomimo tego, że akademia z Łodzi nie ma swojego ośrodka szkoleniowego, wieloletniej historii, czy nawet drużyny seniorów, wymaga od siebie dużego profesjonalizmu. Treningi przygotowywane są ze znacznym wyprzedzeniem, zasadą jest płynna wymiana informacji między trenerami, dzięki czemu również same zajęcia stoją na wysokim poziomie. Nie ma mowy o przypadku czy braku zaangażowania ze strony prowadzących jednostki treningowe. Po zaledwie kilku miesiącach funkcjonowania zorganizowano pierwszy zimowy obóz, który odbył się w Kleszczowie, który dysponuje świetnymi warunkami, jak nowoczesna hala gimnastyczna, zewnętrzne boisko z podgrzewaną płytą, basen czy sala fitness. Co ciekawe, w tym samym czasie w hotelu przebywała Kadra Narodowa Coerver Coaching, co może świadczyć o jakości wybranego przez łodzian środka.
W trakcie obozu okazało się również, że istnieje życie bez telefonów komórkowych. Za zgodą rodziców trenerzy udostępniali je dzieciom jedynie na 30 minut w ciągu dnia. Gdy po raz pierwszy trenerzy odwiedzili pokoje, okazało się, że w jednym z nich zagościło 12 zawodników. Wspólnie grali w „Jengę”. Każdego dnia zawodnicy mieli dwa treningi piłkarskie oraz dodatkową jednostkę, którą był basen lub zajęcia fitness. Udało się również przeprowadzić dwie prezentacje merytoryczne i lekcje „Football English”. Ze względu na ilość zajęć, czasu wolnego było mało, jednak nikt z tego powodu nie narzekał.
Wsparcie i zaufanie
Żadna z powyższych inicjatyw nie byłaby możliwa do zrealizowania gdyby nie zaangażowanie i pomoc rodziców, która nie skończyła się na odremontowaniu szatni i boiska. Ze sporą częścią z nich założyciele akademii znali się już wcześniej, jednak środowisko pracy w BS Talent budowano na nowych fundamentach. Pierwszy okres poświęcono na uświadamianie rodziców na czym w rzeczywistości polega dziecięca piłka nożna. Rozmawiano głównie o wsparciu, ustalono czytelne zasady, których należy się trzymać podczas turniejów czy meczów. Po wielu rozgrywkach zimowych zawodnicy BS Talent często otrzymywali podziękowania za wspaniałą atmosferę, którą zapewniali rodzice, stanowiąc zwykle najgłośniejszą grupę na trybunach. Co ważne, jednocześnie był to przykład dla innych, jak powinno dopingować się swój zespół. Przy tym wszystkim nie było mowy o pokrzykiwaniu w kierunku zawodników, podpowiadaniu i sterowaniu. W stu procentach był to wspaniały sportowy i zorganizowany od A do Z doping.
Rodzice dzieci z BS Talent wiedzą, czego mogą wymagać od szkoleniowców, ale też są świadomi, jaką pracę muszą sami włożyć w rozwój swoich pociech. Trenerzy szkolą się z zakresu psychologii, komunikacji z zawodnikiem, balansowaniem na granicy zabawy i motywacji. Mają oni duży wpływ na swoich małych piłkarzy, jednak spędzają z nimi raptem kilka godzin tygodniowo. Słusznym rozwiązaniem jest przekazywanie tej wiedz rodzicom. Warto, aby proces pozytywnego, sportowego wsparcia był kontynuowany później w warunkach domowych. Dzięki temu można otrzymać zdrowe środowisko, w centrum którego jest mały adept futbolu pozytywnie wspierany z różnych stron. Sami rodzice odkrywają piłkę na nowo na specjalnych, regularnie organizowanych treningach, w trakcie których mogą rywalizować ze swoimi dziećmi na boisku. Towarzyszy temu nutka śmiechu, jednak widać determinację zarówno u najmłodszych, jak i starszych. Niekiedy do gry przystępują również mamy. Do niespodzianki doszło choćby na wspomnianym wcześniej obozie zimowy. Rodzice wykazali się niecodzienną inicjatywą, wynajmując jeden z sektorów hali, na której odbywały się treningi. W tym samym czasie odbywały się zatem zajęcia BS Talent, a tuż za zasłoną rywalizowali ze sobą starsi. Może zatem przyznać, że panującą w akademii atmosferę z pewnością można uznać za świetną.
W tym wszystkim znaczącą rolę odgrywa zaufanie. Pomimo że BS Talent „na rynku” jest od niedawna, ostatnimi czasy niektórzy z rodziców otrzymywali już telefony od trenerów większych akademii z zaproszeniami dla ich dzieci. Co ważne, nikt takich sygnałów nie pozostawia w ukryciu, lecz konsultuje ze szkoleniowcami BS Talent. Do tej pory jednak nie przytrafiła się sytuacja, w której zawodnik chciałby odejść przed ukończeniem etapu Orlika. Duża indywidualizacja w szkoleniu, odpowiednie podejście do każdego zawodnika czy priorytetowa rola rozwoju jednostki powoduje, że większe akademie nie są gwarantem lepszych warunków doskonalenia umiejętności dla zawodników w wieku 7-11 lat. Rodzice też są tego świadomi, więc ufają akademii.
Rozwój i przyszłość
BS Talent Academy jest na początku swojej drogi, jednak kontynuując swoje działania w taki sposób jak dotychczas, możne liczyć, że jej pozycja w Łodzi będzie się wzmacniała w bardzo szybkim tempie. Plany pokrzyżował nieco koronawirus, jednak nawet z tak trudnej sytuacji udało się klubowi wyjść obronną ręką. BS Talent początkowo prowadził konferencje trenerów z zawodnikami, przesłał materiały ćwiczeniowe do wykonania w domu, jednak obserwując zmiany w naszym kraju, wdrożył bardziej długofalową, ustabilizowaną formę współpracy. Zawodnicy ćwiczą online, prowadzone są trzy treningi tygodniowo, dwie jednostki piłkarskie oraz jedna motoryczna. Każdy prowadzono na żywo przez trenera z wykorzystaniem platformy webinarowej. Dodatkowo, co miesiąc zawodnicy mają możliwość odbycia sesji Q&A z piłkarzem występującym w PKO Ekstraklasie. Chcąc wykorzystać ten okres do maksimum, akademia przygotowała również propozycję dla rodziców, którzy co niedzielę spotykają się na konferencji online prowadzonej specjalnie dla nich przez specjalistów z całego kraju.
Szkółka piłkarska to angażujący i czasochłonny projekt, który jednak daje olbrzymią satysfakcję. Biegając jeszcze po boisku, marzyliśmy, że kiedyś będziemy mogli stworzyć akademię na własnych zasadach, zgodnie z wartościami, które wyznajemy. Projekt o nazwie BS Talent cały czas się rozwija, jednak wierzymy, że idziemy w dobrym kierunku. Liczę na to, że w dalszym ciągu my będziemy pomagać dzieciom w spełnianiu ich marzeń, natomiast dzieci będą w tym samym pomagać nam – trenerzy BS Talent Academy Łódź.
Autor: Bartosz Szymański
fot.: BS Talent Łódź